Wielka inwestycja i jeszcze większe sprzeciwy
Rozpoczęte i planowane budowy deweloperskie w dzielnicy Kamienica w Bielsku-Białej budzą rozczarowanie władzą i oburzenie mieszkańców.

W Bielsku deweloperzy nie próżnują i na każdym wolnym skrawku ziemi stawiają pojedyncze bloki lub całe osiedla mieszkaniowe. O ile taki ruch napędza gospodarkę, przynosi korzyści finansowe dla inwestorów i ściąga nowych mieszkańców do miasta, o tyle miejscowym się to nie podoba, bo to najładniejsza i najbardziej atrakcyjna zielona dzielnica Bielska-Białej (cena działek to 300-500 zł.m2) Zatem co się dzieje i dlaczego budowane obiekty są tak brzydkie architektonicznie, a deweloperskie blokowiska przypominają budynki socjalne?.

fot. Kamienicabielsko

fot. KamienicaBielsko

fot. Kamienica Bielsko

... O to właśnie spytaliśmy mieszkańców dzielnicy Kamienica, gdzie planowana jest budowa osiedla “Jeżynowy Zakątek”.

fot. KamienicaBielsko

Przeprowadzając sondę wśród mieszkańców spotkaliśmy się z jednogłośną dezaprobatą wobec pomysłu powstania osiedla składającego się z budynków o wysokości przekraczającej półtora kondygnacji. Jednym z powodów sprzeciwu jest obawa o środowisko naturalne. Mieszkańcy dzielnicy mogą się cieszyć w swojej okolicy dużą ilością terenów zielonych, drzew, a także niepozorną rzeczką dodającą klimatu. I to właśnie na działce sąsiadującej z najbardziej obdarzonym przez naturę fauną terenem ma powstać blokowisko. Obszar ten jest przecież częścią szlaku, którym podążają dzikie zwierzęta, oraz domem dla sporej ilości gatunków ptaków. Ten rejon Bielska słynie także z pięknych widoków na Szyndzielnię, które wysokie budynki najzwyczajniej w świecie zasłonią. Mieszkańcy są przyzwyczajeni do tego, że ich okolica jest typowo willowa i budynki mieszkalne są tam dość niskie w porównaniu z trzypiętrowym apartamentowcem. Mija się to całkowicie z treścią Zasady Dobrego Sąsiedztwa, którą określa Konstytucja; wymaga ona, “aby nowa zabudowa dostosowana była do funkcji obiektów już istniejących i wyklucza zabudowę sprzeczną z funkcjami już istniejących obiektów.”

Ponadto mieszkańcy są oburzeni rozporządzeniami władz miasta w związku z zagospodarowaniem przestrzennym. Jeden z mieszkańców przytacza historię gdy znajomy nie dostał pozwolenia na budowę domu jednorodzinnego z powodu bogatej flory naturalnej na danej działce. Jednak gdy działka została odkupiona przez dewelopera, ten bez problemu zgodę uzyskał. Dodatkowo, jeśli już uzyskamy zgodę na budowę, to dom mieszkalny nie może pokrywać terenu większego niż 2% powierzchni działki, co jednak nie jest wymagane od deweloperów.

Mimo licznych protestów mieszkańców władze mają związane ręce, niestety na własne życzenie, bo 7 lat wcześniej, wraz z uchwaleniem w 2011 roku Planu Zagospodarowania Przestrzennego danej okolicy, dopuścili możliwość postawienia zabudowy sięgającej do nawet dwunastu metrów. Dlaczego dopuszczono do takiej sytuacji – zapytamy wkrótce na planowanej debacie mieszkańców z władzami miasta. Niestety, proces uchwalenia nowego planu trwałby około dwa lata, więc teraz pozostaje tylko czekać na ruch dewelopera, który występując o pozwolenie na budowę szybko je od miasta uzyska.

Powstający ruch społeczny mieszkańców Kamienicy w obronie terenów zielonych i wysokiej zabudowy wystosował pismo do Wojewody Śląskiego i zapowiada protest i list otwarty do Prezydenta Jacka Krywulta.

fot. KamienicaBielsko

 Od redakcji: Osiedle Kamienica w obrębie którego planowana jest budowa osiedla Jeżynowy Zakątek to obszar willowy, w którym istniejąca zabudowa stanowi zwykle niewielkiprocent terenu działki. Zabudowa wielorodzinna wielomieszkaniowa nie pasuje do zabudowy okolicy i nie stanowi kontynuacji funkcji zabudowy jednorodzinnej. Czy takie odmienności spełniają warunek dobrego sąsiedztwa, który gwarantuje nam konstytucja? Budowa bloków zmieni charakter okolicy, zakłóci spokój przez wzrost hałasu i zanieczyszczenia powietrza w związku z dużym natężęniem ruchu samochodowego i parkowaniem conajmniej kilkudziesięciu samochodów. Mieszkając w dzielnicy willowej i nabywając tu działki oczekuje się sąsiedztwa o podobnym charakterze a nie monstrualnych rozmiarów bloków. Takie budownictwo obniża wartość posesji istniejących. Żadnej społeczności nie są potrzebne konflikty wynikające ze sprzecznośći interesów (mieszkańcy chcą spokojnego stylowego osiedla a deweloper chce sprzedać jak najwięcej mieszkań) i dlatego mieszkańcy oczekują, że otoczenie będzie kształtowane z korzyścią dla lokalnej społeczności i dzielnicy i też bez uszczerbku na otaczającym nas środowisku naturalnym. Wydaje się, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego ma wprowadzać ład przestrzenny a tymczasem plan ten nie zapewnił racjonalnego gospodarowania przestrzenią a realizacja zabudowy wielorodzinnej wpłynie negatywnie na szeroko rozumianą jakość życia mieszkańców w strefie zamieszkania.