, 43-300 Bielsko-Biała | + 48 338181506 | kamienica@tvbeskidy.pl | facebook
Od redakcji
Taką refleksją podzielił się kiedyś podczas pobytu w Bielsku-Białej - premier profesor Piotr Gliński. Czy twierdzenie to jest prawdziwe?
Niestety wydaje się, że ma ono pokrycie, co można łatwo stwierdzić, analizując doniesienia bielskiej prasy, która chyba niezbyt uważnie patrzy na "ręce" lokalnej władzy. A i władza – tu znowu pozwolę sobie zacytować słowa profesora Glińskiego – "nie bardzo lubi być kontrolowana". Takie przynajmniej wrażenie odnosi się, słuchając niektórych wyjaśnień pracowników urzędów miejskich i gminnych w regionie. Jedni nie mają ochoty odpowiadać rzeczowo na pytania, drudzy z kolei w ogóle nie chcą rozmawiać, inni zaś okazują mediom lekceważącą postawę. Zbierając i składając w całość różne fakty i doświadczenia ze współpracy z największym w regionie samorządem czasami odnosi się wrażenie, że miejscowi urzędnicy „odkleili” się od rzeczywistości i zapomnieli, że pełnią wobec obywateli funkcję służebną. Nie każdy obywatel jednak chce (czy musi) wybrać się do urzędu i rozliczyć ich z tej pracy, więc robią to za nich – i w ich imieniu – dziennikarze. Tak działający system jest dopiero przedsionkiem demokracji. Stąd nieodparte wrażenie, że samorząd w Bielsku-Białej dopiero puka do drzwi z napisem – demokratyczne państwo.
Dla przypomnienia:
„Z wolnością wypowiedzi ściśle wiąże się prawo do krytyki. Krytyka jest subiektywną oceną dziennikarza danej sytuacji i stanowi niezwykle istotne narzędzie mediów, ponieważ wpływa na świadomość i wiedzę odbiorców, pobudzając ich do działania (np. uczestnictwa w wyborach, wydarzeniach artystycznych). Urzeczywistnia ona udział obywateli w funkcjonowaniu państwa. Krytyka może przyjmować różne formy – od jednostronnej wypowiedzi dziennikarza na dany temat, przez konfrontację i dyskusję z jej adresatem, do interwencji w opisaną sytuację. Co więcej, krytyka staje się jeszcze istotniejsza, biorąc pod uwagę, że nikt nie ma prawa jej utrudniać ani tłumić pod groźbą kary grzywny lub pozbawienia wolności (art. 6.4 ustawa o Prawie Prasowym z dn. 26 stycznia 1984 r.). Nie jest ona jednak nieograniczona. Dziennikarz, korzystając z krytyki, nie może kierować się nieszlachetnymi, osobistymi pobudkami (np. chęcią poniżenia i obrażenia kogoś) i tym samym używać obraźliwych określeń. Ustawa o Prawie Prasowym (z dnia 26 stycznia 1984r.) gwarantuje mediom również prawo do informacji. Głównym zadaniem mediów jest ich dostarczanie, dlatego też nie mogą być one ograniczane w dostępie do źródeł wiadomości dotyczących życia publicznego. Zobowiązane do ich udzielania są wszelkie instytucje państwowe oraz niepaństwowe, niedziałające dla zysku. Jedynym wyjątkiem, który zwalnia instytucje z tego obowiązku jest ochrona tajemnicy państwowej” – cytat z komentarza do Prawa Prasowego
Redakcja TvBeskidy i Biznesregion
13 Paź - 20:00
Co mieszkańcom Podbeskidzia proponują Stanisław Szwed (PIS), Przemysław Koperski (Lewica),...
25 Cze - 14:14
Festiwal dobrej energii - debata o zanieczyszczaniu powietrza